To straszne, ale autobusy spoźniają sią stale (te same linie, o tej samej porze). Rano 4 jadąc z Piomy na pierwszym przystanku na Kostromskiej powinna być o 7.44 wg rozkładu. Przyjeżdża punktualnie może raz w tygodniu, poza tym zawsze się spoźnia, a to przecież dopiero drugi przystanek na tej linii! Dziś "jedyne" 8 minut spóźnienia!!!
Popołudniu jadę 5, która powinna być o 16.20 na przystanku koło Kauflandu (kurs w stronę Wroniej). Codziennie spóźnia się co najmniej 5 minut, co akurat mnie odpowiada, inaczej nie mogłabym zdążyć na ten autobus
Proszę w takim razie Szanowne MZK o wyjaśnienie tych spóźnień. Dlaczego nie można skorygować rozkładu jazdy, jeśli kierowcy notorycznie nie wyrabiają się?! Przecież wiadomo, że w porach szczytu komunikacyjnego inny będzie czas przejazdu autobusu niż, powiedzmy, o godzinie 19!
Nie tylko ja pisałam o tym na forum, ale żadnej reakcji jak na razie...